Dzień dwunasty
Pola Grunwaldu - Olsztynek - Jedwabno - Szczytno - Wałpusz (19.07.2010)
(t= 6,10 h śr.= 14,1 km/h dyst.= 88 km)
Dziś opuszczam pola Grunwaldu. Jadę jeszcze na chwilę na pola bitewne ostatni raz rzucić okiem i zrobić zdjęcie kiedy jest pusto. Kieruję się na Olsztynek. W Olsztynku znajduje się zamek krzyżacki, wybudowany w latach ok. 1350-1360. Zamek w końcu XVIII wieku popadł w ruinę i został częściowo rozebrany, odbudowano go w latach 1847-1849 w stylu neogotyckim i przekształcono na gimnazjum. Niemcy w mieście założyli obóz jeniecki - Stalag I B Hohenstein. Ogółem zmarło tutaj około 55 000 jeńców. Jest to liczba ogromna, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że nie był to obóz zagłady tylko obóz dla jeńców wojennych podległy Wehrmachtowi. W mieście można zwiedzić skansen – Muzeum Budownictwa Ludowego – Park Etnograficzny.
Ja tego nie uczyniłem. Będzie na następny raz. Po niedzielnym ochłodzeniu znowu zrobiło się upalnie. W informacji turystycznej dostaję darmową mapę Warmii, której mi brakowało. Droga prowadzi wśród lasów. Jem jagody i maliny. Teren jest pagórkowaty na tyle, że dzisiaj najwięcej razy przekroczyłem 40 km/h. Mijam wiele jezior. Przejeżdżam np. koło jeziora Kiermoz Wielki w Kurkach. Często staję ze względu na upał. Wjechałem do turystycznej miejscowości Jedwabno. Cały czas towarzyszy mi świetny asfalt. W Szczytnie jestem po siedemnastej. Oglądam ruiny zamku krzyżackiego z ok. 1370 r. W okresie średniowiecza zamek był siedzibą komtura, pierwotnie elbląskiego, później ostródzkiego, od 1525 r. (po sekularyzacji Prus) - siedzibą starosty. W latach 1579-81 zamek został przebudowany na reprezentacyjny zamek myśliwski dla księcia Jerzego Fryderyka.
Od końca XVIII w. popadł w zapomnienie i ruinę. Wzniesiono tu gmach starostwa, a fragmentu zamku zaadaptowano na muzeum. Zaglądam na plażę na jeziorze Domowym Dużym. W mieście niestety nie ma pola namiotowego. Informacja turystyczna jest już zamknięta. Od spotkanych chłopaków dowiaduję się, że jest w Wałpuszu jakieś 7 km od Szczytna. Kieruję się więc na jezioro Wałpusz. Okazało się, że jest tam porządny ośrodek wypoczynkowy „Cicha Polana". Można tu wynająć domki. Pole kosztuje 14 zł. Młodzież z wymiany z Niemcami ma dzisiaj dyskotekę. Ja rozbijam namiot i idę się wykąpać. Jest już dosyć zimno. Po wieczornej toalecie w łazience z ciepłą wodą i prysznicem idę spać.