Geoblog.pl    xgrzegorzk    Podróże    Grunwald 2010 - wyprawa rowerowa    Ełk - Augustów - Studzieniczna (rower, statek)
Zwiń mapę
2010
22
lip

Ełk - Augustów - Studzieniczna (rower, statek)

 
Polska
Polska, Studzieniczna
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 600 km
 
Dzień piętnasty

Ełk - Augustów - Studzieniczna (22.07.2010)
(t= 4,02 h śr.= 13,7 km/h dyst.= 55,8 km)

Budzę się o g. 6.30. Robię pranie i składam namiot. Niedaleko mnie swój namiot miał motocyklista. Okazało się, że przyjechał ze Szwajcarii i wraca z wyprawy po Litwie, Łotwie i Estonii. Życzyliśmy sobie dobrej podróży. Wyjeżdżam o g. 8.30. Dzisiaj będzie upalnie. Już teraz jest ok. 30 °C. Dokładnie o g. 12.00 mijam granicę województwa podlaskiego. Temperatura wzrasta do 38 °C. Jest dobry asfalt. Teren pagórkowaty. Często muszę jechać 7 km/h. Kiedy przejeżdżam koło jeziora w Jeziorkach wiele się nie zastanawiam i tak jak stałem, oprócz sandałów i skarpet, wszedłem do jeziora. Cóż za orzeźwienie. Po krótkiej kąpieli jadę w mokrych rzeczach. Po 1 h wszystko jest suche.

W Augustowie jestem już o g. 13.30 po przejechaniu prawie 50 km. Nazwę i herb z monogramem miasto przyjęło od swego założyciela króla Zygmunta Augusta. Od wschodu, południa i północy otoczony jest Puszczą Augustowską. Od 1993 roku posiada status uzdrowiska (bogate złoża borowiny, w okolicy źródła wody mineralne). Jest tutaj bardzo ładnie, a Informacja Turystyczna jest najładniejsza spośród tych które widziałem. Pomieszczenie jest nawet klimatyzowane. Dostaję tam darmowy plan miasta. Są i ścieżki rowerowe. Jadę pięknym bulwarem, ale niestety mostki są ze schodami jak w Wenecji i nie można nimi jechać. Jednak są alternatywne drogi. Mając tyle czasu postanawiam gdzieś popłynąć statkiem. Myślę o Studzienicznej. Jadę do portu Żeglugi Augustowskiej. Ostatni rejs jest o g. 15.40. Mam więc trochę czasu. Kupuję bilet. Z rowerem koszt 34 zł.

Udaję się na plażę. Pomosty chyba są największe z dotychczasowych. Dzisiaj kąpię się już drugi raz. Rejs trwa do g. 17.40. Prowadzi przez jeziora i Kanał Augustowski. Długość kanału to 101 km, w tym 82 km w granicach Polski. Miał on być drogą wodną łączącą okrężną dopływy Wisły z Bałtykiem z pominięciem Pomorza po wprowadzeniu przez Prusy w 1823 represyjnych ceł. Śluzowanie na trasie mojej przejażdżki odbyło się na śluzach Augustów i Przewięź. Płynę tym samym statkiem co Jan Paweł II w 1999 roku - Serwy. Miejscowość Studzieniczna oddalona jest tylko około 7 km od Augustowa, administracyjnie należy do tego miasta. Rozrzucona jest na trzech wysepkach, które w sposób naturalny, lub sztuczny połączyły się z lądem. Na pierwszej wyspie znajduje się plebania, kościół parafialny oraz inne nieliczne zabudowania. Drugą wyspę, którą przed wieloma laty połączono z lądem specjalnie usypaną groblą, zajmuje Sanktuarium Matki Bożej Studzieniczańskiej.

Trzecią wyspę stanowi teren turystyczny. Nie jest znana dokładna historia, ani data przybycia do kaplicy na wyspę Cudownego Obrazu Matki Boskiej. Obraz ten - wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej, według legendy był obrazem polowym wojska polskiego. Po wyprawie napoleońskiej na Moskwę, został ofiarowany przez polskich żołnierzy biorących w niej udział, jako votum dziękczynne za ocalenie życia i szczęśliwy powrót do Ojczyzny. Był to zapewne rok 1812 lub nieco później. W krótkim czasie Obraz stał się głównym symbolem miejsca, a Jego obecność spowodowała żarliwy kult maryjny i dalszy napływ pielgrzymów. W 1876 roku na wyspie zostaje zbudowana murowana, ośmiokątna kaplica, która w swym dawnym kształcie zachowała się do dziś. Umieszczona na 64 dębowych palach wbitych w podłoże w technice takiej, jaką budowano w tym czasie śluzy Kanału Augustowskiego.

Sanktuarium położone jest nad jeziorem Studzienicznym. W 1999 roku odwiedził je papież Jan Paweł II. Na pamiątkę tego wydarzenia postawiono pomnik około 2,5 metrowej wysokości z odlaną z brązu figurą Ojca Świętego. O jego niezwykłości decyduje posadowienie na wodzie i artystyczna wymowa kompozycji. Wiernie odtworzona jest chwila przybycia Ojca Świętego na wyspę i zejście na ląd ze statku po specjalnym trapie. Z laską w prawej dłoni i różańcem w lewej Ojciec Święty jakby wyraźnie posuwa się w pielgrzymim zamyśleniu ku Kaplicy Matki Bożej. Napis na tablicy pod pomnikiem brzmi: „Byłem tu wiele razy, ale jako Papież po raz pierwszy i chyba ostatni”.

Murowana kapliczka w kształcie ośmiokątnej rotundy, została wybudowana w 1872 r. przez inżyniera pracującego przy Kanale Augustowskim - Ludwika Jeziorkowskiego. Osadzona na 64 dębowych palach, połączonych kratowaniem z solidnych bali i wzmocnionych brukiem kamiennym. Nawiązuje do stylu renesansowego. Studzieniczna stała się głównym miejscem kultu w diecezji ełckiej. W czasie rejsu kapitan opowiada o mijanej okolicy. Na koniec wszyscy śpiewamy Barkę i otrzymujemy pamiątkę od Pustelnika. Idę pytać się o miejsce na nocleg. Obok plebanii jest pole namiotowe. Jednak otrzymuję zaproszenie do domku gościnnego. Jest tam już ksiądz z Oławy. Biorę prysznic, a o g. 19.00 w piątkę odprawiamy Mszę św. Później proboszcz zaprosił wszystkich na obfitą i przepyszną kolację. Zrobiliśmy ognisko i mimo tego, że doskwierały komary, posiedzieliśmy w gronie kapłańskim do północy razem z gospodarzem ks. Wojciechem Jabłońskim.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (26)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
xgrzegorzk
Grzegorz Kortas
zwiedził 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 124 wpisy124 39 komentarzy39 3850 zdjęć3850 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
08.07.2010 - 29.07.2010
 
 
16.08.2009 - 22.08.2009