Dzień dziewiąty
Bochnia - Nowy Wiśnicz - Lipnica Murowana - Gródek n/Dunajcem (13.07.2006)
(t= 3.26 h śr.= 13.9 km/h dyst.= 48 km)
Rano odprawiam Mszę św. w sanktuarium Matki Bożej Bocheńskiej. Na śniadanie zostaję zaproszony na plebanię. Zwiedzam kopalnię soli. To druga po Wieliczce kopalnia którą zwiedzam. Zajmuje mi to 3 h. Trudno więc mówić o szybkim wyjeździe, ale szkoda stracić taką okazję. Następna miejscowość w której się zatrzymuję to Nowy Wiśnicz. Tutaj znajduje się zamek. Został bez obrony poddany Szwedom przez Lubomirskich a ci go ograbili i zniszczyli. Przyjeżdżam o g. 15.35, a zamek jest otwarty do g. 16.00.
Dostaję ulgowy bilet i wraz z 3 osobami z Wrocławia dołączyliśmy do pozostałych zwiedzających. Rower zostawiłem w recepcji i nie było z tym żadnego problemu. Wielkie było zdziwienie, kiedy turyści dowiedzieli się, że przyjechałem tutaj z Bydgoszczy na rowerze. Z kolei docieram do Lipnicy Murowej. Zostaję ugoszczony przez proboszcza, który opowiada trochę o tym miejscu. To jest miejscowość trzech świętych (św. Szymona z Lipnicy, Urszuli Ledóchowskiej i Anny Marii Ledóchowskiej). Tutaj znajduje się też kilka kościołów. Najcenniejszy z nich, kościół św. Leonarda, jest wpisany na listę UNESCO.
W Czchowie przeprawiam się promem przez Dunajec. Teren robi się coraz bardziej górzysty. Dzisiaj dużo zwiedzam i dlatego czas szybko ucieka. Po przeprawie pojawiają się górki które naprawdę trudno nawet przejść. Kilka kilometrów idę po kamienistej drodze, pod górkę gdzie wiał bardzo silny wiatr. Szedłem tak 45 minut. W nagrodę za to były piękne krajobrazy na jezioro Rożnowskie i tamę. Objechałem spora część jeziora Rożnowskiego. To jest teren typowo turystyczny.
Nadal utrzymuje się wysoka temperatura. Jak na razie deszcz mogę liczyć dosłownie w kroplach. No i po ostatnim podejściu docieram do Gródka nad Dunajcem. Tutaj odbędę 5 dniowe rekolekcje - Strefa Chwały . Przedstawiam kilka zdjęć z tego spotkania i z pięknego ośrodka rekolekcyjnego diecezji tarnowskiej.