Wyruszam pociągiem z Bydgoszczy. Już na dworcu stwierdziłem, że zapomniałem potwierdzenia wylotu samolotu z Rzymu i ubezpieczenia. Bez potwierdzenia do samolotu nie wsiądę. Niezły początek. Wracać nie można, bo pociąg zaraz rusza. No nic - wszystko w rękach Opatrzności.